with Brak komentarzy

Szukamy szczęścia, często tam, gdzie nie możemy go znaleźć. Uciszamy głos swojego wnętrza, kupując wciąż nowe rzeczy, jakby materializm miał wypełnić naszą pustkę. Rzeczy dają szczęście na chwilę, pieniądze dają szczęście, bo spełniamy marzenia, partner, jeżeli dobrze wybrałyśmy też daje szczęście.

Jednak, jeśli nie zadbamy o nas same, o poczucie sensu, misji życiowej. Jeżeli nie będziemy czuły się potrzebne, jeżeli to, co robimy nie będzie pomagać innym, możemy odczuwać pustkę, którą trudno zapełnić. Oto kilka wskazówek, co stoi na naszej drodze, do satysfakcjonującego życia.

Brak miłości i akceptacji samej siebie

Ostatnio bardzo dużo mówi się o miłości własnej, ale tak do końca, wiele osób nie wie, co to znaczy. Kochać siebie, to akceptować się taką, jaką jestem teraz. Nie myśleć, co muszę zmienić, żeby siebie kochać, co muszę zrobić, żeby zasłużyć na bycie szczęśliwą. Miłość jest w nas, a to najwyższe znane człowiekowi uczucie, warto je uwolnić i emanować nim na zewnątrz.

Akceptowanie swoich niedoskonałości, swoich wad i bezgranicznej miłości do siebie, to olbrzymia wartość. Każda z nas ma jakieś talenty, więc przestańmy szukać wielkich uzdolnień. Wiesz, że okazywanie innym czułości, empatii lub zainteresowania, też może być twoim talentem. Doceń, kim i jaka jesteś, jak chcesz coś zmienić, to zmień, jak nie możesz to zaakceptuj.

Permanentne tworzenie negatywnych scenariuszy

Będąc osobą, która wątpi w siebie i swoje możliwości, możesz sobie wyobrażać, że podejmowane przez Ciebie działania, nie powiodą się. Zakładanie, że nie odniesiesz sukcesu, że nie nauczysz się czegoś, nie poradzisz sobie sama sprawia, że nie podejmujesz działań tylko stoisz w miejscu.

Zmiana sposobu myślenia, nie jest prosta, ale jest wykonalna. Chcąc podjąć jakieś działanie, warto się do niego przygotować merytorycznie lub fizycznie, w zależności, co chciałabyś zrobić. Kiedy będziesz już prawie gotowa, możesz zacząć to robić, jednocześnie wyobrażając sobie, że dasz radę, potrafisz. Jak zaczniesz, to się nauczysz, nie musisz być w czymś najlepsza.

Życie w niezgodzie ze sobą

Zastanawiałaś się kiedyś, kim jesteś, po co jesteś i jaką masz misję w tym życiu? Zdarza nam się żyć według wykreowanych scenariuszy systemu, w którym tkwimy. Bez zastanawiania się czy nasza egzystencja, jest tym, czego my naprawdę chcemy. Czy czujemy, że naprawdę jesteśmy w tym życiu, a może tylko w nim tkwimy?

Co znaczy żyć w zgodzie ze sobą? To znaczy słuchanie swojego wnętrza, czyli ukrytej podświadomości i naszego ciała, które wie dużo więcej, niż nasza świadomość. Idąc do pracy czujesz ból brzucha, miewasz ciągłe migreny i inne bóle, które próbujesz maskować lekami lub alkoholem. Zastanów się, co mówi Twoje ciało, jakiej zmiany potrzebuje?

Plaża na Dominikanie

Robienie czegoś perfekcyjnie, albo nie zrobienie wcale

Wiesz, że jest wiele osób, które mają wspaniałe pomysły, ale brak im odwagi, żeby podzielić się nimi ze światem? Ulepszają coś tak długo, aż stwierdzą, że przecież to się nie nadaje i wyrzucają, to do kosza. Perfekcjonizm to strach, przed negatywną opinią innych ludzi, strach przez osądzeniem, to wada nie zaleta.

Warto uświadomić sobie, że jestem w stanie zrobić coś dobrze, zgodnie ze stanem wiedzy, jaki posiadam w danym momencie. Że realizując różne przedsięwzięcia, mam prawo popełniać błędy i uczyć się na nich. Nikt nie zostaje nauczycielem, zanim nie przejdzie drogi ucznia, taka jest kolej rzeczy.

Tworzenie celów tak dużych, że nie jesteśmy w stanie im sprostać

Wiele z nas ma olbrzymie ambicje, by iść do przodu, czasem nawet za wszelką cenę. Zmuszamy się do wyjścia na szczyt, byleby być przed innymi, być lepszą, mądrzejszą. Dla niektórych z nas, to jest dobra droga, jednak dla wielu nie, dlatego zapytaj się siebie czy Ty tego potrzebujesz, czy to Twoje Ego się domaga uwagi?

Lepiej ustalić kierunek działania, podążać wyznaczoną ścieżką, ale bez nadmiernego spinania się. Kiedy czegoś strasznie chcemy, to wytwarzamy uczucie braku, a kiedy odpuścimy, ale nadal będziemy iść wyznaczoną drogą, to możemy wiele zyskać. Coś, co rezonuje z nami, prędzej czy później pojawi się i osiągniemy nasze cele, bądź cierpliwa.

Nadmierne martwienie się przyszłością

Natłok myśli związanych z przyszłością, w szczególności, kiedy główne kierunki myślenia, są negatywne, pozbawia Cię energii. Zamartwianie się o swoje bezpieczeństwo, o finanse, zdrowie czy sobie poradzisz, nie ma sensu, a wręcz szkodzi. Nie żyjesz teraźniejszością, tylko myślami o przyszłości, która może nigdy, dla Ciebie nie nadejdzie.

Lepiej zacząć uczyć się zaufania do siebie, odkrywać w sobie mądrość i radość z bycia, na tej planecie. Robiąc nowe rzeczy, ucząc się, podróżując, smakując nowych potraw, zaczynamy dostrzegać, że nieznane, też może być piękne i nie trzeba się martwić, co będzie, bo sobie poradzisz.

 Zamartwianie się problemami innych ludzi

Jeżeli boisz się zająć się sobą, to bardzo często zajmujesz się życiem innych ludzi. Może koncentrujesz się na nadmiernej pomocy swoim dzieciom, zamiast uczyć je, jak mają sobie poradzić bez Ciebie. Masz przyjaciółki, które przychodzą wypłakać Ci się na ramieniu, albo takie, które ciągle pożyczają od Ciebie pieniądze, a Ty się martwisz, jak one sobie poradzą?

Dobrzy rodzice wychowują dzieci, na samodzielne jednostki, uczą je autonomii i świadomości mocy, swojej własnej sprawczości. Koleżanki mają prawo do popełniania swoich błędów, a ty nie masz obowiązku, do ich ciągłego ratowania. Zajmuj się relacjami we własnej rodzinie, wśród najbliższych Ci osób, a życie innych zostaw im.

Koncentracja na rzeczach, na które nie mamy wpływu

Jeżeli zajmujesz się na myśleniu o rzeczach, których nie możesz zmienić, marnujesz czas. Jeśli martwisz się czymś, na co nie masz wpływu, na coś, co jest poza twoim zasięgiem sprawczości, tracisz potrzebną Tobie energię. Możesz zrobić tylko to, na co Ty masz wpływ.

Jeżeli chcesz, możesz zmienić swoje ciało, jeżeli chcesz, możesz zmienić swój charakter, sposób myślenia. Możesz zmienić miejsce zamieszkania, pracę, partnera, trzeba tylko podjąć taką decyzję i rozpocząć działanie. Koncentruj się tylko na tym, co możesz zmienić, a resztę puść wolno.

Widok na jezioro w Polskich Tatarach

Narzucenie presji zewnętrznej

Są ludzie, którzy zamiast żyć swoim życiem, spełniają oczekiwania i marzenia innych osób, zwłaszcza swoich rodziców. Czują taką odgórną presję, że muszą zdobyć dobre wykształcenie, pracę, kupić mieszkanie i najnowszy samochód. Wydaje im się, że jak spełnią wymagania swoich rodzin, sąsiadów i znajomych, to osiągną szczęście poprzez status społeczny.

Trzeba odwagi, żeby uwolnić się od spełniania oczekiwań innych ludzi i pójścia własną drogą. Jeżeli ciągle czujesz, że ktoś wymusza na tobie określone zachowania, które nie są zgodne z Tobą, to czas pomyśleć, jak zwiększyć dystans, od takich ludzi. Jeżeli sama nie zadbasz, by czuć się w pełni sobą, to będziesz obiektem zachwytów, ale pustką w środku.

Życie w ciągłym strachu

Jeżeli każdego dnia budzisz się z uczuciem lęku, że nie zdążysz czegoś zrobić, nie jesteś wystarczająco mądra, zorganizowana, że nie masz wystarczającej ilości czasu na pracę, rodzinę i odpoczynek. Zaczynasz odczuwać wypalenie, powoli tracisz chęci do działania, nie masz motywacji by robić coś nowego, nie pozwalasz sobie zwolnić. Tracisz radość życia.

Warto nauczyć się odpuszczać rzeczy, których już nie jesteśmy w stanie zrobić. Życie to nie tylko praca, to nie konkurs, życie to czas na odpoczynek, na miłe spędzenie czasu, na leniuchowanie od czasu do czasu. Bez dania sobie możliwości odpowiedniej ilości snu, do oddalenia się codziennej gonitwy sprawia, nie będziesz w pełni żyć.

Brak akceptacji przeszłości

To smutne jak wielu ludzi, nie żyje tym, co jest teraz, ale przeszłością, która wielu została jak gdyby odebrana. Przeżyli coś traumatycznego, niesprawiedliwego, na co nie mieli wpływu, ale do dzisiaj mają poczucie olbrzymiej niesprawiedliwości i pielęgnują to uczucie. Zamiast cieszyć się tym, co jest, ubolewają nad tym, co się nie wydarzyło.

Jeżeli nie uwolnisz się od przeszłości, nie będziesz mogła żyć teraźniejszością. To zrozumiałe, że mogłyśmy odczuwać wielki smutek, stratę ukochanej osoby, żal za to, co nam się przytrafiło, czy wstyd, że coś zrobiłyśmy. Puść te wszystkie negatywne emocje, one miały swój czas, przeżyłaś żałobę tych wydarzeń, teraz niech odejdą.

A jak twoje dążenie do szczęścia, jesteś na dobrej drodze?

Zostaw Komentarz