O osobowości narcystycznej można napisać wiele, bo to temat rzeka. Chciałabym uwzględnić tylko kilka rzeczy, które mogą wskazywać, że nasza matka może być Narcyzem. Fachowej oceny dokonuje psycholog, psychoterapeuta lub psychiatra.
Poniżej przedstawiam kilka wskazówek, co powinno wzbudzić twój niepokój:
• Nadmierne poczucie własnej wyjątkowości i wyższości nad innymi
• Traktowanie ludzi instrumentalnie
• Roszczeniowość i arogancja
• Nadmierne wymagania w stosunku do innych, a zwłaszcza własnych dzieci
• Manipulacja i wykorzystywanie
Nic nie jest czarne i białe, a Narcyz to osobowość, która ma swoje odcienie. Na przykład w narcyzmie nadwrażliwym występuje nieśmiałość, złe znoszenie krytyki, niska samoocena. Zmienność nastrojów, wpadanie w złość, frustrację, uczucia zazdrości, zawiści, poczucia winy, nastrojów depresyjnych i samotności.
Jak widzisz, nie jest tak prosto stwierdzić, czy ktoś ma osobowość narcystyczną. Przyjrzyj się wspomnieniom jakie masz z dzieciństwa i obecnie, czy twoja matka jest osobą do której chodzisz po radę? Czy ufasz jej na tyle, żeby dzielić się swoimi tajemnicami? A może nie możesz znieść jej obecności, a sam dźwięk jej głosu sprawia, że chcesz uciec jak najdalej? Jak się czujesz kiedy jest obok ciebie?
Najważniejsza relacja w życiu kobiety, to relacja z matką
Relacja córki z matką, ma ogromny wpływ na życie każdej kobiety. Jeżeli więź z matką nie została nawiązana, możemy odczuwać ogromne braki miłości, o czym piszę w artykule: „Matczyna miłość, której braki możemy odczuwać przez całe życie”. Słysząc odwieczną krytykę, niezadowolenie, poniżanie i ośmieszanie, myślimy, że to z nami jest coś nie tak.
Żadne dziecko nie chce uwierzyć, że matka może nie być zdolna do miłości. Jednak, jako osoby dorosłe warto, żebyśmy zaakceptowały jej ograniczenia, bo one nie mają związku z nami. Nie odpowiadamy za stan psychiczny innych ludzi, ale powinnyśmy zadbać o siebie i uleczyć rany, jakie nam zadano w dzieciństwie.
Nasza rozpacz, kiedy jesteśmy chciane
Jako dzieci traktujemy swoich opiekunów jak bogów, którzy nie mogą się mylić i mają zawsze rację. Kobiety niekochane przez własne matki, mają tendencję do robienia wszystkiego, co tylko mogą, by uzyskać miłość. Bo trudno nam uwierzyć, że ktoś nie jest zdolny, do kochania.
Możesz mnóstwo razy próbować zdobyć uznanie swojej matki, możesz próbować zwrócić na siebie jej uwagę. Jednak przyjdzie taki czas, kiedy zadasz sobie pytanie, po co to robisz? Narcystyczna matka nigdy nie da ci miłości, jakiej ty pragniesz i to najwyższy czas, żeby zdać sobie sprawę z jej ograniczeń.
Dzieci skrzywdzone przez swoje niedostępne matki, kiedy same stają się rodzicami, bardzo często powielają ten sam schemat. Podświadomie robimy to, co już znamy, pomimo obietnic, że będziemy inne. Trudno dawać miłość, jeśli same nie mamy miłości do siebie, bo nie zostałyśmy jej nauczone.
Zazdrość narcyza może cię zniszczyć
Narcystyczne matki mogą traktować swoje córki, jako zagrożenie z różnych powodów. Może wyglądasz lepiej niż ona, masz lepsze wykształcenie, lepiej się wysławiasz, lepiej zarabiasz albo twój ojciec, a jej mąż, kocha ciebie mocniej. Pomyśl, co najbardziej ją w tobie denerwuje, kiedy najszybciej traci przy tobie równowagę?
Zazdrosny Narcyz zawsze dobierze słowa tak, by poniżyć córkę, jeśli ta radzi sobie dobrze. Krytykowanie i umniejszanie innym, to coś, co sprawia wielką radość, bo można poczuć się lepiej, a o to Narcyzowi chodzi. Córka ma się czuć zależna od matki, ma być podporządkowana i wiedzieć gdzie jest jej miejsce.
Narcystyczne matki, które czują się zagrożone przez swoje córki, psychicznie mogą je zniszczyć. Kobieta, która nie radzi sobie sama ze sobą, potrafi doprowadzić swoją córkę do załamania nerwowego. Samymi słowami, które mają ranić jak sztylety rzucane w serce, zadają olbrzymi ból. Nikt nie zna nas tak dobrze jak matki, i nikt nie wie równie dobrze, co powiedzieć, żeby sprawić nam przykrość.
Nie obwiniaj siebie za swoją złość
Wiele dzieci nie jest w stanie złościć się na swoich rodziców, pomimo, że wiedzą, że sprawiono im krzywdę. Bezpośrednie starcie z matką nie ma sensu, bo z Narcyzem nie wygrasz. Trzeba jednak szukać sposobu, żeby uwolnić z siebie ten gniew. W przeciwnym razie, złość i frustracja, będą cię zżerać od środka.
Aby móc pozbyć się złości, warto być z daleka o osoby, która wywołuje w nas niechciane reakcje. Jeżeli masz kontakt z matką, na co dzień, czas pomyśleć jak to zmienić. Gniew można uwolnić poprzez pisanie, wyrzucenie tego, co myślisz na papier. Możesz używasz wszystkich niecenzuralnych słów, nikt poza tobą tego nie przeczyta.
Sama napisałam list gniewu do mojej matki, w którym wygarnęłam jej krzywdy, które mi wyrządziła. Nagrałam jak czytam ten list na dyktafon, a potem go odsłuchałam. Nie pozbyłam się dzięki temu całej złości, ale poczułam ulgę, że chociaż część moich emocji mogła się uwolnić i to było dobre. Spaliłam list i usunęłam nagranie.
Mamy pełne prawo być złe na nasze matki, bo to było ich zadanie, dać nam wszystko, czego trzeba dziecku. W latach, mojego dzieciństwa, wielu ludzi uważało, że skoro rodzice dają nam jeść, mamy się w co ubrać i gdzie mieszkać, to jest aż za nadto. Teraz już wiadomo, że więź emocjonalna jest ważniejsza, niż rzeczy materialne.
Przeszłości zmienić się nie da, można pracować tylko nad tym, co jest teraz. Mając matkę Narcyza możesz marnować czas na próby namowy do zmian, ale lepiej naprawiać własne krzywdy. Same sobie możemy dać o wiele więcej, niż matki, które nie są w stanie kochać.
Nie bądź dłużej ofiarą
Strach i poczucie winy, że obwiniamy matkę za krzywdy emocjonalne, może sprawiać, że będziemy się czuć jak ofiary. To my byłyśmy dziećmi, to my byłyśmy krzywdzone i tak, to my byłyśmy ofiarą Narcyza. Jako dziecko możesz chcieć chronić swoją matkę, usprawiedliwiać jej zachowanie, ale to nie pozwoli ci iść dalej.
Osoba dorosła decydując się na dziecko, podjęła decyzję, że ono przyjdzie na świat. To zadaniem matki jest zrobienie wszystkiego, co w jej mocy, żeby dziecko czuło się kochane. Narcyzy nie potrafią kochać, a mimo to decydują się na zakładanie rodziny, dlatego masz prawo czuć się oszukana.
Rolą dziecka nie jest zabieganie o miłość, nie musi żebrać, żeby dostać ochłapy uwagi. Fizyczna bliskość, dotyk matki, to dla dziewczynek podstawa istnienia. Jako maleństwa bez opieki rodziców jesteśmy skazane na śmierć, dlatego tak bardzo boimy się odrzucenia i domagamy się uwagi.
To nie nasza wina, że mamy w sobie rany, które teraz trzeba leczyć. Jako dzieci rodzimy się podległe swojej rodzicielce, oddane, a w zamian dajemy naszą bezgraniczną miłość. Dziecko, które jest „wymagające” daje znać, że czegoś mu brakuje. Krzyki, płacze, to wołanie o uwagę, bo dziecko nie potrafi wyrażać swoich emocji inaczej.
Pozwól sobie zaakceptować siebie
Jeżeli nasza matka nie dała nam miłości, to same mamy problem, żeby kochać siebie. Jako małe dziewczynki mogłyśmy być odrzucane, przez co myślimy, że to coś z nami jest nie tak. W dorosłym życiu, możemy doświadczać odrzucania przez partnerów, znajomych, kolegów z pracy. Warto w takich sytuacjach spojrzeć na siebie z boku, dostrzec, co robimy, że inni od nas odchodzą.
Mając niezagojoną ranę odrzucenia, podświadomie cały czas ją odświeżamy. Stajemy się magnesem na ludzi, którzy nas krzywdzą, z czego możemy nie zdawać sobie sprawy. Szukamy osób, które dadzą nam to samo uczucie, którego doświadczałyśmy od naszej matki.
Warto się przyjrzeć czy to, co nam wydaje się, że jest odrzuceniem naprawdę nim jest. To, że szef nie wybrał ciebie na wyższe stanowisko, może być wiele innych wytłumaczeń. Rozpad związku, nie zawsze musi być twoją winą, pamiętaj, że partner też zapewne ma ograniczenia z własnego dzieciństwa i razem nie stworzycie nic dobrego.
Z drugiej strony jest obawa, że ktoś mógłby nas porzucić i przez strach, same odrzucamy tę osobę, jako pierwsze. Gdy sama nie pozwalasz sobie sprawdzić intencji drugiego człowieka, to nie dowiesz się, jakie one były. Strach przed odrzuceniem, bywa tak duży, że nie zaryzykujesz, pomimo, iż mogłabyś zostać zaakceptowana.
Warto, a nawet trzeba zacząć się uczyć, w jaki sposób wspierać siebie samą, jak sobie wybaczać błędy, jak nie karać za niedoskonałość. Warto zrozumieć, że same za siebie musimy wziąć odpowiedzialność, mamy obowiązek same się sobą zająć. Najwyższy czas, przestać szukać kogoś, kto dam nam miłość, jakiej nie dała nam matka.
Teraz same dla siebie możemy być matkami, do tego takimi, o jakich zawsze marzyłyśmy. Zamiast iść w schematy karania i krytyki, tak jak robiła to nasza matka, zacznijmy traktować siebie, tak jak traktuje się cudowne dziecko. Szacunek dla siebie, współczucie, patrzenie przychylnym okiem, czułość a nawet wsparcie, gdy zrobimy coś źle.
Jak postępować z narcyzem według Karyl McBride z książki „ Nigdy dość dobra”
• Jeżeli zdecydujesz utrzymywać kontakt, nie miej nadziei na zmianę relacji
• Zaakceptuj ograniczenia matki, nie angażuj się emocjonalnie
• Bądź zdystansowana, spokojna, niech jej krytyczne słowa przepływają obok ciebie
• Jeśli nie jesteś w stanie zachować spokoju, na jakiś czas ogranicz z nią kontakt do zera
• Ustal dla siebie limity i granice, których nie przekroczysz. Zapisz rzeczy, których dla niej nie zrobisz i trzymaj się tego!
Czy twoja relacja z mamą była dobra, a może masz coś do dodania do artykułu? Podziel się, co myślisz.
Jedna odpowiedz
Joanna
Nasze matki dały nam tyle ile mogły, ile potrafiły dać. To zadanie dorosłych kobiet, aby rozpoznać swoje braki i uzupełnić je miłością własną. To jest proces, nic nie dzieje się od razu. Najpierw trzeba zaakceptować, że dzieciństwo już minęło i nie da się cofnąć czasu. Kolejny krok to nauka bycia dla siebie dobrą, wyrozumiałą i empatyczną. Polecam metodę patrzenia w lustro i rozmowy ze sobą. Warto dbać o siebie tak, jakby dbało się o ukochane dziecko. Małymi krokami.